GDZIE ŚPIEWAJĄ RAKI


Nie wiem jak teraz, ale gdy ją czytałam, wyskakiwała z każdej lodówki i z każdego kranu kapała. Nie sposób było jej nie wziąć do ręki - była wszędzie! I opinie miała takie, że chyba wstyd było jej nie znać. A więc by nie musieć się wstydzić, przeczytałam.


I co? Na początku opis mokradeł sprawił, że chciałam się tam znaleźć. Później nudziło mi się. A na końcu czułam się oszukana, bo nie lubię, gdy wygrywa zło.

Niestety, ale moim zdaniem "Gdzie śpiewają raki" to jedna z tych książek, która ma po prostu chwytliwy tytuł, ładną okładkę i świetny marketing. Bo opowiedziana historia nie działa.

Komentarze

Popularne posty