Ta chwila
Po skończeniu "Tej chwili" przeczytałam, że nie jest to dobra książka to początek poznawania Guillaume'a Musso i... baaardzo pożałowałam, że nie natknęłam się na to zdanie wcześniej. Bo, niestety, ale "Ta chwilą" mnie nieco rozczarowała.
Książka trwała, trwała i trwała. Miałam wrażenie, że czytam ją dłużej niż te wszystkie podróże Arthura. I – co gorsze – miałam wrażenie, że czytam wciąż to samo, tylko że osadzone innego roku.
Nie czuję się kupiona tą historią. Nie wciągnęła mnie, nie zaintrygowała. Nie chcę jednak tak totalnie zmiażdżyć "Tej chwili". Jako zapychacz leniwego dnia zdaje egzamin. Szukałam odmóżdżacza i Guillaume Musso mi go dał. Dlatego myślę, że jeszcze kiedyś spotkamy się w innej powieści.



Komentarze
Prześlij komentarz