Frida Kahlo i kolory życia
Sięgnęła po papier i ołówek i zaczęła rysować linie i kontury.
Praktycznie nie musiała na to patrzeć,
bo dłoń Fridy niemalże sama z siebie współpracowała z jej wyobraźnią.
– Frido, musi pani malować. Ma pani ogromny talent i ma pani coś do powiedzenia.
No i potrzebuje pani malowania. Bez niego w pani życiu brakowałoby czegoś bardzo ważnego.
Czy zawsze chce pani czekać, aż będzie mieć pani czas na malarstwo?
Będzie się pani do tego zabierać, dopiero gdy wszystko inne będzie zrobione?
Jak pani zdaniem powstaje sztuka?
Nie znam biografii Fridy Kahlo i nie wiem, na ile powieść oddaje rzeczywistość, a na ile jest fikcją, ale ja czułam się dobrze, czytając ją. Książka jest wciągająca i angażująca czytelnika, a tego szukam w powieściach.


Komentarze
Prześlij komentarz