Atlas miast Polski
Jest bardzo popularny cytat św. Augustyna z Hippony, który mówi, że świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę. Życie ludzkie nie zawsze układa się tak, jakbyśmy chcieli, nie zawsze mamy możliwości na podróże, choćby te po najbliższej okolicy czy swoim kraju.
I chyba dlatego – by nie czytać całe życie jednej strony – powstają książki takie jak "Atlas miast Polski". By, chociaż palcem po mapie, ale jednak poznawać, odkrywać, podróżować, używać wyobraźni...
W "Atlasie" mamy szansę poznać trzydzieści miast z różnych regionów Polski. Są tu miasta wojewódzkie, ale także i inne, może czasami mniej znane lub troszkę zapomniane miejsca.
O każdym z tych miejsc jest mnóstwo ciekawostek, opisów miejsc charakterystycznych, najważniejszych, najsłynniejszych.
Myślę, że niejeden by się zdziwił, czytając o swoim miejscu zamieszkania ciekawostki, o których nie miał pojęcia. Ja mieszkam w Częstochowie od 32 lat i nigdy nie słyszałam o częstochowskiej zupie pietruszajka... (aż trzeba będzie w końcu ugotować ;)).
Dodatkowym plusem tej książki jest zabawa w detektywa i szukanie symboli danego miasta: w Gdańsku, wśród zabytków, szukamy marynarzy; w Zakopanem, między oscypkiem a górami, poukrywały się ciupagi.
"Atlas miast Polski" to piękna, bardzo sympatyczna książka. Piękny pomysł, piękne ilustracje pani Anny Rudak, piękne opisy pani Anny Garbal. Nic, tylko czytać i marzyć... o podróżach, chociażby tych palcem po mapie. A gdy okoliczności pozwolą, spakować plecak, "Atlas" zabrać za przewodnika i czytać więcej, niż jedną stronę życia.


Komentarze
Prześlij komentarz